piątek, 18 maja 2012

Krytyka na Polaka w Niemczech

A teraz troche prywaty...

Mieszkam z corka i mezem od 2 lat na poludniu Niemiec. Przez pierwszy rok naszego pobytu tutaj spotkalam jedynie 2 osoby pochodzenia polskiego, przy czym obie byly juz to zakorzenione od dluzszego czasu.
Jakis rok temu, pewnego dnia, jak zwykle po pracy pojechalam w trakcie Mittaggu ( czas miedzy godzina 12 a 14) zrobic drobne zakupy w Lidl.
Na parkingu stal bus, ale nie byle jaki, caly porysowany, na polskich blachach, brudny jak jasna cholera... pomyslalam sobie... Ot, przejezdzaja, nie wiedza ze tu "wystawek" nie ma.

Po wyjsciu ze sklepu, w kawiarence na parkingu, przyneleznej do piekarni obok Lidl'a uslyszalam i zobaczylam swoiste polskie zachowanie. 7 facetow, wszyscy brudni, nieoogoleni i najwyrazniej ostro podpici wrzeszczeli przekrzykujac sie nawzajem do siebie jakies obelgi. Co drugie slowo, a raczej przecinek jak miemam leciala "kurwa", wszyscy panowie byli w tak zwanych strojach roboczych, (czlowiek pochodzacy w Polski wie co mam na mysli) - budowlanych, choc i te stroje nie mialy nic wspolnego ze strojami zazwyczaj noszonymi przez pracownikow budow w Niemczech.

Na moje nieszczescie, idac do swojego samochodu zaparkowanego w poblizu busa powyzszych panow narazilam sie na niewybredne ich komentarze (gdy spostrzegli wtedy jeszcze polskie numery rejesteracyjne mojego samochodu).... o dumnych polskich dziwkach co sie sprzedaja Niemcom- reakcja na ignorowanie przeze mnie chamskich podrywow pijanych prostakow.

W tymze samym Lidl'u od tej pory regularnie "slyszalam" rozmowy po polsku.Wymienie pare doslownie tylko przykladow: dwie pary : 2 kobiety i 2 mezczyzyn, robiacy zakupy razem. Kleli na caly sklep, ciezko bylo by nie uslyszec od wejscia, nawet moj maz, ktory uwaza ze "sie czepiam" po prostu zamilkl i spuscil glowe po sobie kiedy zobaczyl ich zachowanie. Kasjerki nie wiedzialy jak reagowac a obsluga po prostu stala jak wmurowana. Innym razem corka (ktora tu najwyrazniej mieszka od niedawna) z matka (ktora chyba przyjechala w gosci) komentowaly wyglad klientow, ceny produktow i nabijaly sie z "glupich szwabow", oczywiscie "kurwa" i "ja pierdole" stanowily przecinki w ich glosnych nad wyraz rozmowach....

Jesli nastepnym razem spotkam tu Polaka..... omine, zignoruje.
Moze w innej sytuacji usmiechnela bym sie i zagadala w ojczystym jezyku, ale na dzein dzisiejszy wstyd mi przyznac ze jestem Polka. Nie chce sie do tego przyznac.

21 komentarzy:

  1. Niestety tego typu zachowania wydaja sie podrozowac razem z naszymi rodakami. Mieszkam w Irlandii od 8 lat i jest mi czesto bardzo przykro ze rozumiem o czym i w jaki sposob przypadkowo napotkani rodacy rozmawiaja w przestrzeni publicznej...

    OdpowiedzUsuń
  2. Południe Niemiec... Zapraszam do Berlina :) Szczególnie po 1 maja 2011... :) Takie rzeczy prawie codziennie widuję. Niestety. Nie chcę generalizować bo oczywiście jest masa Polaków, która wtapia się w spokojny tłum i nie daje rodakom powodów do wstydu, jednak wielu potrafi zepsuć obraz jeśli nie w naszych oczach, to na pewno w oczach mieszkańców Niemiec, Anglii, Irlandii i wszystkich innych :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Problem jest taki, że to właśnie kretyn zwraca na siebie najwięcej uwagi...

      Usuń
  3. A jak Niemcy zachowywali się w Polsce 70 lat temu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ah to wypominanie historii. Nie ma co zyc przeszloscia. Liczy sie tu i teraz.

      Usuń
    2. Chciałbym żeby tak było Panie Neumann, jednakże przeszłość ukształtowała teraźniejszość i gdyby Szwedzi, Austriacy, Niemcy i Rosjanie nie wyniszczyłli Polski przez ostatnie 300 lat to dzisiaj najprawdopodobniej ten temat by nie istniał ani blog, bo autorka nie musiałaby wyjeżdżać z Polski w której żyłoby się na poziomie Francji. Oczywiście "tu i teraz" jest istotne, ale czy gdyby Pana dom zbombardował jutro Rosyjski myśliwiec i Pana mama i cała rodzina by została krwawym flakiem na cegłach, to czy twierdziłby Pan, że zapomnijmy, "liczy się tu i teraz"?
      Ponad 300 lat Polskę gwałcono i bombardowano a teraz wyskakują różni pseudopolacy i plują na Polskę, bo na zachodzie tak im się w dupach poprzewracało od tych materialnych błyskotek.

      Usuń
  4. Hm, mieszkam w Niemczech (NRW) od prawie 10 lat i mimo tego, że widuję Polaków to nie spotkałam się jeszcze z rzucaniem przez nich bluzgami w miejscu publicznym (np. sklep). Druga sprawa, że ja nie mam problemu ze zwróceniem uwagi takim osobom - a w sklepie to nie bałabym się, że mnie pobiją ;-) Jeszcze nigdy nie wstydziłam się tego, że jestem Polką, a już na pewno nie z powodu jakichś kilku typków.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. odpowiedż dla ABC,zielonegowrocławia i innych 'patriotów'

    wstydziłem się - i wstydzę zachowaniu moich rodaków zagranicą ( nie stosując odpowiedzialności zbiorowej oczywiscie)
    NIGDY nie będzie mnie stac by zwrócić im uwage. Polacy chleją na potęgę - a wtedy wyłaża z nich wszystkie braki intelektualne w zwielokrotnionej formie.
    jest mi smutno z tego powodu - jestesmy dziwnym Narodem , o skomplikowanej historii i być może jakiś trwałych 'uszkodzeniach' które z tego powodu wynikły, więc staram się moich rodaków rozgrzeszać
    szkoda ze tak się to wszystko potoczyło .. ale jeszcze bardziej szkoda ze taki "abc" czy 'zielonyWrocław' nie widzą jak wielką krzywdę robią swoim rodakom przechodząc do porządku dziennego nad zachowaniami które z cywilizowaną Europa nie mają nic wspólnego..
    wiem wiem , zaraz napiszecie ze "cywilizowane Niemcy" mordowały Polaków ...
    - ale teraz mamy czasy Pokoju - a my Polacy tak bezmyślnie niszczymy wysiłek ludzi którzy chcą z innymi żyć w przyjażni i dać świadectwo pięknej Polski

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiedź do anonimowych.
    Nie rozumiem dlaczego tak strasznie się przejmujecie zachowaniem pojedynczych rodaków za granicą?
    Jeśli chodzi o wstyd dlaczego mamy stosować odpowiedzialność zbiorową? Każdy człowiek odpowiada za swoje czyny.
    Tak się dziwnie składa, że dużo podróżję i nie widzę aby Polacy w szczególny sposób się "wyróżniali" negatywnie swoim zachowaniem za granicą. W Polsce nie widzę na codzień tłumów pijanych i przeklinających ludzi w sklepach czy na ulicy.
    Uważam, że macie po prostu kompleksy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie zgadzam się z powyższym postem :) Jak można wstydzić się swojego obywatelstwa z powodu jednostek? Na terytorium Niemiec mieszka bardzo dużo Polaków, z których możemy być dumni. Swoją postawą, pracą i nieukrywaniem obywatelstwa możemy pokazać, że nie każdy Polak to alkoholik i złodziej.

      Usuń
  7. Odpowiedź do Anonimowy: Widzę, że nie zrozumiałaś mojej wypowiedzi zupełnie.
    Proszę przeczytaj ją jeszcze raz i nie obrażaj mnie.
    Szczerze - zszokował mnie twój napastliwy ton, pisanie o patriotyzmie w cudzysłowie, odpowiadanie zbiorowo kilku użytkownikom, których zdanie było kompletnie inne, czyli "wrzucanie ich do jednego worka".
    Krytykujesz Polaków na obczyźnie, a właśnie swoją odpowiedzią na mój wpis wystawiłaś sobie świadectwo. I wyszły twoje kompleksy, a których wspominasz.
    Może mam takie szczęście (wątpię), ale mimo lat zagranicą nie spotykam "nawalonych" bluzgających Polaków, a co do reszty odsyłam do mojego poprzedniego wpisu.

    OdpowiedzUsuń
  8. W Polsce podobny przypadek w sklepie. Obsluga minimarketu, kobieta, nie zwracajac uwagi na pojedyncvze osoby w sklepie, zza polek na inna kolezanke na caly glos puszcza ukraszona `kurwami` wiazke. Po kilku jej `wypowiedziach` podszedlem do niej i postraszylem prokuratorem. Zamilkla jak sciana.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. Uprzejmie prosze milego Pana o ponowne zamieszczenie jego posta, przepraszam, niechcacy usunelam, prosze mi wybaczyc.
    I od razu podaje na niego odpowiedz:

    Na poczatku mnie tez tutaj oceniano na podstawie jezyka jako Rosjanke, to byl PLUS, bo tlumaczylismy, ze jestesmy Polakami, wiec za tlumaczeniem szlo glosnie "AHA" i jakby uffff.
    .... coz, teraz duzo tu panow w roboczych strojach(w dni wolne od pracy), ktorzy niestety "kurwuja" i chodza z reklamowkami w brudnych ciuchach :( Pewnie zaraz dostane za to ochrzan od czytelnikow, ale wstydze sie ich.

    OdpowiedzUsuń
  11. darek 26:12:2012
    temat jest drażliwy i wywołuje emocje, niestety prawda jest taka że za granicę do pracy wyjeżdżają odwżniejsi i cwańsi nasi rodacy ,często z powodu biedy ,a budowlańcy na pewno nie są zbytnio wykształceni ,tak czy inaczej o ludzie o niskiej świadomości ,którzy zarobili wreszcie perę cętów ubrali jakiś markowy ciuch i podbijają świat,chcą żeby nikt ich nie rozumiał ale wszyscy słyszeli,ot tacy co to z szabelką na czołgi,to chyba duma narodowa -
    -tym którzy boleją nad naszymi porażkami narodowymi chciałbym powiedzieć żeby zapytali dlaczego nie byliśmy ani raz na tyle silni (poza grunwald 1410r)żeby pokonać niemców albo rosjan,myślę że to raczej nasza wina że daliśmy się napaść, chcącym się pobabrać w narodowej głupocie ,odsyłam na inne strony -jest nowy temat katastrofa smoleńska -można się powyzywać ,poopluwać ,pomądrzyć -temat narodowy na kilka ale najpewniej na kilkadziesiąt lat

    myślę że należy się wstydzić takich polaków ale trzeba też rozumieć powody takich zachowań

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak możesz powiedzieć, że budowlańcy nie są wykształceni. Człowieku nie znasz ich wszystkich. Tak się akurat składa, że mój mąż ma ekonomiczne wykształcenie i nie jest idiotą czy prymitywem, ale przez brak pracy w mieścinie której mieszkamy musiał nauczyć się wykończeniówki. W tej chwili jest cenionym i polecanym glazurnikiem i nie wydziera się i nie klnie po sklepach. I nie obrażaj ogółu, gdy zawodzą jednostki!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czego tyczy sie ten komentarz, bowiem moj malzonek takze jest pracownikiem budowlanym. Prosze czytac ze zrozumieniem:) A co do polskiego wyksztalcenia .... prosze wybaczyc, ale jakos ostroznie do tego podchodze. W Polsce wszyscy teraz koncza jakies studia i dyplomy, podyplomowki i inne cudowne papierowe duperele, co nie oznacza, ze dodaje im to kultury i madrosci, co najwyzej jenym wiedze a innym czysty blejt podbity przez dana uczelnie.Sposob zachowania wynika z mentalnosci i wychowania. Tutaj wyraznie widac krzykaczy, cwaniaczkow i na prawde nie jest tak trudno nie zauwazyc niektorych narodowosci.

      Usuń
  13. Mieszkam od ponad roku w Hamburgu. Do tej pory spotkałem tutaj więcej sympatycznych Polaków i Polek, niż tego typu "prostaków" o ktorych mowa w artykule. Co więcej, pracując tu fizycznie w różnych firmach, słyszałem wiele dobrego (od niemieckich pracodawców) o pracownikach pochodzących z Polski.
    Uważam, że nie można wstydzić się swojej narodowości tylko dlatego, że prymitywne jednostki sieją gdzieś "zamęt i ferment". Tego typu ludzi się unika, a z rodakami na poziomie rozmawia i spotyka się chętnie.
    Tak samo jak i w Polsce... w pięknym kraju z ponad 1000 letnią historią i kulturą oraz wieloma wspaniałymi ludźmi :)

    Pozdrawiam
    Tomek


    OdpowiedzUsuń
  14. Polacy wyjeżdżający do Niemiec powinni przechodzić testy psychologiczne !!!!!!! zresztą do innych krajów też, z tego co obserwuje to za granice wyjeżdżają zwykłe męty co nie mają na życie tutaj bo nikt ich zatrudnić nie chce a się chce lekko i przyjemnie żyć i psują reputację pozostałym, robić dzieci psuć związki innym i obijać się - a po pracy hurtem kupować skrzynki piwa !!!!! najeść się chlebem tostowym i popić alkoholem. WSTYD ale jest też garstka normalnych Polaków odizolowują się od reszty rodaków uczą się szybko niemieckiego i zacierają różnice niemiecko -polskie upodobniając się do Niemców. Żaden Naród tak się nie zachowuje jak My Rosjanie Turcy i w ogóle trzymają się razem pomagają sobie a Polak ....Wiadomo jak jest najbardziej katolickie Państwo Europejskie a zachowują się względem siebie jak JUDASZE dosłownie i w przenośni, jeden drugiego by sprzedał za euro albo funta i tylko patrzy jak rodakowi się noga podwinie.

    To wszystko jest takie przykre.
    Pozdrawiam Normalnych Polaków ( bo mam nadzieje że jeszcze istnieją ...)

    OdpowiedzUsuń
  15. ponad 4 miesięce temu pracowałam w niemczech w okolicy Traunstein,Bawaria mieszkam w hotelu na wiosce warunki tragiczne towarzystwo patologia smród papierosowy totalny chaos brak kultury osobistej imprezy od piotku do niedzieli hałas chamstwo,wstyd pijaństwo patologiczne zachowanie w pracy chamstwo,po pracy czekanie na busa jeszcze gorzej,pchanie się na siłę kto pierwszy taranem,straszenie ciągły stres wieczorami bieganie po rozwalającym się hotelu wszystko aż się trzęsie nienormlne to co tam się działo ,garstka ludzi normalnych zamkneła by się w liczbie 3 może 5 reszta to sami wiecie

    OdpowiedzUsuń
  16. W związku z wykonywaną pracą jeździłem po całych Niemczech i spotykałem różnych Rodaków. Ci, którzy osiedli tu i są na poziomie, zachowują się "normalnie", prostacy, którzy przyjechali też popracować, ale na wszystko mają wy...jechane, niestety robią nam wstydu. Spotykałem grupy z busa, które wpadają do marketu i jadą na k.. i ch.. i pie..., ale na głupotę się nic nie poradzi. Ja z żoną budujemy własną markę tam gdzie mieszkamy i niemcy to dostrzegają, jak kto pracuje, powierzają im swój dom, potrafią docenić pracę itd. Przestałem wstydzić się polskości, gdy słyszę Turków, Włochów i innych nawijających po swojemu. Raz kolega w pracy zażartował, że nie da mi tyle czasu ile dali nam Polakom w 39 roku, na co mu odpowiedziałem, że Polak jest spokojny i uczciwy, ale jak się wq...wi to wyśle z kolegami ze wschodu znów półtora miliona niemców na wakacje na syberię, więc morda w kubeł :).
    Musimy się szanować, pomagać sobie i cenić, oraz wymagać, a nie głowa w piasek się wstydzić. Ci co nas znają to zrozumieją różnicę.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń