wtorek, 19 czerwca 2012

Zobaczysz, ze wrocisz na starosc do Polski...

Wielokrotnie slyszelismy takie komentarze. Ale czy ja chce tam wrocic?
Nie
Mieszkajac jeszcze w Polsce w pamieci pozostalo mi widmo ludzi starszych, na emeryturach, ktorzy zamiast cieszyc sie reszta zycia wolna od pracy, wydawali sie raczej pogodzeni z tym, aby w miare godnie je "dozyc" do konca. Tak na prawde emeryt z powodow finansowych ale i mentalnosci zadowalal sie siedzeniem przed telewizorem, czytaniem gazet, spotkaniem na lawce w parku lub na osiedlu, uprawianiem dzialki lub chodzeniem do kosciola. Niewielu spelnialo swoje marzenia, niewielu probowalo poznac cos nowego, zrobic cos innego, wyjsc z domu. To wlasnie sprawialo wrazenie, jakby starsze osoby chcialy tylko zeby je pozostawic w spokoju, jakby chcialy sie ukryc.
Po przyjechaniu do Niemiec uderzylo mnie to, jak wiele osob starszych tutaj jest aktywnych praktycznie do konca swoich dni. Niesamowity kiedys dla mnie widok moze 70-letniej pani, prowadzacej Mercedesa cabrio, czy terenowki, wspanialy widok grup starszych osob wedrujacych po miescie, gorach, nad jeziorkiem, czy po parku z kijkami do wandern'ingu, jezdzacych rowerami, motocyklami, siedzacych po knajpach, restauracjach, grajacych w tenisa, uprawiajacych joge, taniec towarzyski, jezdzacych po calym Swiecie, grajacych w pilke nozna w klubach seniora - teraz to wszystko jest dla mnie normalne. Nawet osoby niepelnosprawne ruchowo, mimo ze wymagaja wozkow, czy pomocy innych osob wykonuja wiele bez jeczenia i z takim usmiechem, ze az milo popatrzec.
Zapewne wiele osob skomentuje, ze "jak sie ma pieniadze, to latwo w ten sposob zyc", ale tu nie chodzi o pieniadze, lecz o mentalnosc. Nikt mnie nie przekona, ze zeby wychodzic codziennie rano na spacer czy rower trzeba byc bogatym, nikt mi tez nie wmowi, ze wyjscie na mecz reprezentacji kraju do knajpy ze znajomymi i bawienie sie w przebraniu kibica przy jednym czy dwoch piwach wymaga majatku. Nie sadze, aby kopanie pilki na boisku szkolnym przez grupe emerytowanych panow kosztowalo cos wiecej niz ich czas i checi....
Wiec odpowiadam z pelna swiadomoscia - nie chce na starosc wracac do Polski, nie chce chowac sie w domu, miec za jedna z niewielu rozrywek plotki w kolejce do lekarza. Chce zyc tu tak samo, jak ci starsi ludzie, ktorych widuje na codzien i cieszc sie z kazdego dnia.

18 komentarzy:

  1. Do tego są potrzebne pieniądze, pieniądze bogatego państwa włożone w opiekę zdrowotną i najlepsze leki. Polscy emeryci tego nie maja.
    Nie wiem gdzie mieszkałaś ale jak ciągle widzę przez okno staruszków z kijkami.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zyje w Niemczech juz dziesiec lat i wszystkich poznanych tu "rodakow" moge podzielic na dwie grupy: tych, ktorzy chca wrocic i tych ktorzy nie chca. Obie grupy sa silnie przekonane do swojej racji i kiedy zaczyna sie taka dyskusja - wychodze, bo to juz stare, nudne i oklepane :-).
    Argumenty o ktorych piszesz wydaja mi sie błahe. Glownym powodem, ktory powtarza sie w dyskusjach to kiepska polska sluzba zdrowia.
    Pzdr.

    OdpowiedzUsuń
  3. W Niemczech nie ma czegos takiego jak panstwowa opieka zdrowotna. Kazdy kto tu mieszka musi placic sam lub przez pracodawce skladki na ubezpieczenie zdrowotne (odwrotnie do tego co jest w Polsce), wiec ten komentarz niestety sie nie sprawdza. Prosze kopac dalej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po raz kolejny pisze Pani w sposób nieprecyzyjny.

      System odprowadzania składek z tytułu ubezpieczenia zdrowotnego kształtuje się jak poniżej (urzędnicy nie są w tym przypadku brani pod uwagę):

      a)Zatrudnieni: KV-Beitrag = AN-Anteil + AG-Anteil
      b)Samozatrudnieni: KV-Beitrag = SB-Anteil
      c)Poszukujący Pracy: KV-Beitrag = ALG1 (anteilig)
      d)Poszukujący pracy bez prawa do ALG1: KV-Beitrag = ALG2
      (anteilig)

      Biorąc pod uwagę punkty c) i d) nie sposób uniknąć stwiedrzenia, iż niemieckie państwo zapewnia wszystkim (uprawnionym) obywatelom opiekę zdrowotną. Jako, że ubezpieczenie w b) jest obowiązkowe, nie ma teoretycznej możliwości, by ktokolwiek przbywający zgodnie z prawem na terenie BRD był nieubezpieczony. Oczywiście sprawy mają się inaczej, gdy mamy do czynienia z nielegalnie przebywającymi emigrantami, lub z samozatrudnionymi, którzy celowo nie ujszczając składki zdrowotne. W przypadku zatrudnionych, osoba zatrudniona otrzymuje swój zarobek po uprzednim odprowadzeniu od jego wysokości należnej składki jako AN-Anteil.

      Usuń
  4. A skąd wiadomo że ojciec tej 70-letniej emerytki w Mercedesie nie dorobił się np. na wyrywaniu złotych zębów zabitym Żydom albo na braniu łapówek od Polaków żeby wypuścił ich syna z transportu do Auschwitz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. .. ano nie wiadomo, podobnie jak to, ze jesteś idiota (choć to drugie jest bardziej prawdopodobne).

      Usuń
  5. ha ha ha ,
    no fajnie
    ten 'zielonyWrocław'(czemu nie Breslau ? he he - to jakas masakra
    skąd takich wypuszczają ..?
    ale w sumie ..
    nawet fajnie
    bo to i koloryt , i z idiotów można się pośmiac
    (inna sprawa ze przez łzy..)

    odysseus

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja nie wiem skąd pochodzisz ale cały ten blog czyta się jak jakąś propagandową broszurę niemieckiego ministerstwa spraw wewnętrznych.
    Ja wiem, że na początku to wszystko wydaje się byc super och i ach, ale po jakimś czasie to juź chyba nie można byc aż tak naiwnym...
    To co opisujesz to jakieś bajki albo powiedzmy rzeczywistośc małego miasteczka pod Stuttgartem gdzie większośc pracuje u Mercedesa albo Porsche , ale to nie ma nic wspólnego z rzeczywistością w Berlinie , Hamburgu , Monachium itp.Akurat mieszkałem ładnych parę lat na południu Niemiec i wiem jak nas tam "kochają".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesli nie kochaja, to to co napisalam jest jak najbardziej faktem. Trudno kochac ludzi, ktorzy przybywaja do twojego kraju w poszukiwaniu pracy na czarno, klna, niszycya, awanturuja sie, kombinuja i kompletnie nie maja ochoty poznac twojej kultury a nade wszystko dostosowac sie do zasad jakie panuja w twoim kraju. Jesli popatrzysz tak calkiem z boku i obiektywnie na przybylych, to czy nadal sie bedziesz dziwil?

      Usuń
  7. Hej-fajny blog, piszesz poprostu o normalnych aspektach codziennego zycia w Niemczech, znalazlem go przypadkiem niedawno ale bede czesciej zagladal, nie przejmuj sie krytyka - skoro jest to znaczy, ze masz wielu czytelnikow. Czekam na kolejne posty. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajny blog:) odnajduje w nim wlasne spostrzezenia z kilku lat mieszkania w Niemczech:) [NRW] obecnie przeprowadzilismy sie do Holandii, ale myslimy o powrocie na 'stare lata' do Niemiec. Atmosfera jest tam bardzo dobra (ludzie ogolnie), telewizja lepsza jakosciowo (nawet z tym dziwnym dubbingiem), jedzenie dobre, sluzba zdrowia super, podatki nizsze, ogolnie fajnie jest:) A, i jeszcze benzyna tez tansza jest...
    Bede zagladala czesciej na Twojego bloga!

    OdpowiedzUsuń
  9. Benzyna okazuje się nawet tańsza niż w Polsce!!! Wczoraj wróciłam z miasteczka Langenfeld pod Düsseldorfem (byłam tam gościnnie na razie) . Na własne oczy widziałam cenę 1.37euro, a po przekroczeniu granicy 5,99zł.!!!!!!! Ok, rozumiem, że przy granicy samej cena jest wysoka, ale dojechałam do swojego miasteczka (okolice Zielonej Góry), gdzie cena nie była wiele niższa - 5,90!!! Wszystko samo mówi za siebie!!! dziękuję za tego bloga, bo ja wraz z mężem już długo planujemy w głowie taka decyzję (mamy 2 dzieci ), często bywamy też w Berlinie i to, co opisujesz jest jak najbardziej REALNĄ RZECZYWISTOŚCIĄ w Niemczech, a nie jak ktoś wyżej skomentował :"propagandową broszurą niemieckiego ministerstwa spraw wewnętrznych" !!!! Nasza decyzja umacnia się z każdym wyjazdem do Niemiec. Co do emerytów - masz rację, ponieważ zaskakuje mnie widok większości starszych ludzi w miejscach, gdzie nie spodziewałabym się w Polsce żadnego polskiego emeryta!!!! kwestia finansowa i służby zdrowia oczywiscie też odgrywa tu ogromne znaczenie, ale w Polsce ludzi "starych" się po prostu NIE SZANUJE!!!!!!!!!!!!!! a wręcz udowadnia się im i daje odczuć, że są niepotrzebni i najlepiej by było, gdyby już umarli!!!!!!!!!! NIE CHCĘ TAK PRZEŻYWAĆ STAROŚCI!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez tu chce pozostac, przynajmniej mam jakies perspektywy jesli taj starosci dozyje, no i usmiecha mi sie to, ze jako emerytka nie bede musiala siedziec w domu, ale jak inni ludzie tu brac czynny udzial w zyciu.

      Usuń
  10. Ma Pani całkowicie racje !!!! Aktywni emeryci w Niemczech są widoczni na każdym miejscu ...a i ich wiedza ,umiejętności i doświadczenie jest cenione w przeciwieństwie do Polski ...jak można nie wykorzystywać tego potencjału przecież wtedy można najwięcej z siebie dać gdy dzieci są już odchowane i jest w miarę ustabilizowane życie ....ale można to nawet zobaczyć w telewizji ....u nas tylko młode prezenterki prowadzą programy itp a w Niemczech często spotyka się starsze osoby pełne energii , o ogromnym doświadczeniu i aktywne zawodowo....i to jest piękne ! Polska to dziwny kraj i dziwni ludzie ....młodych wygania za granice a starszych nie potrzebuje ...więc jak się to jeszcze wszystko kręci ?!

    OdpowiedzUsuń
  11. Smiac mi sie chce jak czytam o tym jak wysoko cenieni sa emeryci w Niemczech ich wiedza i doswiadczenie.
    Bardzo, jako grupa wyborcza. Czy nikt nie oglada niemieckiej telewizji i nie czyta niemieckich gazet?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a propo czego ten komentarz :D ? Bo nie rozumiem co to ma wspolnego z tematem :)

      Usuń
  12. wszystko się czyta i ogląda ! i jest prawdą ze się w Niemczech ceni !!!!no a właśnie w Polsce to tylko pamięta się przed wyborami i obiecuje ,obiecuje ,obiecuje....a potem nikt o nich nie pamięta i tylko przeszkadzają ale kiedyś wszyscy będziemy starzy ..ale wolę być stary w Niemczech niż w Polsce i odpowiadam na główny temat :NIGDY NIE WRÓCĘ !

    OdpowiedzUsuń
  13. Wcale nie jestem zdziwiona przeczytawszy ten wpis. Miałam podobne odczucia po spędzeniu w Niemczech prawie 10 lat.

    OdpowiedzUsuń